Jakie naczynia do pieczenia z aluminium warto mieć w swojej kuchni?

Pieczesz ciasta? Lubisz zapiekanki? A może po prostu szukasz powodu, by w końcu wymienić tę starą, zardzewiałą blaszkę po babci? Dobrze trafiłeś! Aluminium to nie tylko materiał na felgi i puszki po coli — w kuchni sprawdza się świetnie.
Poniżej znajdziesz zestawienie naczyń do pieczenia z aluminium, które powinny znaleźć się w arsenale każdego piekarniczego wojownika. Gwarantujemy – będzie smacznie, błyszcząco i bardzo, bardzo praktycznie.
Foremki aluminiowe – mali sprzymierzeńcy wielkich wypieków
Foremki aluminiowe to jak jednorożce w świecie wypieków – małe, błyszczące i robią robotę. Idealne do babeczek, muffinek, tartaletek, a nawet do zamrażania porcji rosołu (tak, ktoś naprawdę to robi). Ich lekkość i jednorazowość sprawiają, że po imprezie nie zostaje Ci nic do zmywania, a to zawsze punkt na plus.
Jeśli lubisz, gdy w kuchni wszystko się świeci jak nowe auto z salonu, to foremki aluminiowe będą strzałem w dziesiątkę. Nie rdzewieją, nie wchodzą w reakcje z jedzeniem (chyba że pieczesz czysty kwas – wtedy przemyśl swoje decyzje), a do tego dobrze przewodzą ciepło. Muffinki rosną jak szalone, a serniczki znikają szybciej, niż zdążysz je wyjąć z piekarnika.
Dodatkowy bonus? Można je zabrać na piknik, do pracy albo dać sąsiadce bez obawy o zwrot. Aluminiowe foremki to trochę jak skarpetki – nigdy nie masz ich za dużo i zawsze znikają w niewyjaśnionych okolicznościach.
Brytfanna aluminiowa – królowa piekarnika
Jeśli foremki są jak kawaleria lekka, to brytfanna to zdecydowanie czołg. Duża, solidna i gotowa przyjąć na klatę kilogramy mięsa, warzyw i innych pyszności. Można w niej upiec wszystko – od zapiekanki po kaczkę nadziewaną jabłkami, a nawet… lasagne wielkości materaca (no, prawie).
Dlaczego akurat aluminium? Bo równomiernie się nagrzewa i nie zostawia przypalonych wspomnień na spodzie. Brytfanny aluminiowe są lekkie, ale wytrzymałe – idealne dla tych, którzy mają słabsze bicepsy, ale nie chcą rezygnować z niedzielnego schabu. Warto zainwestować w brytfannę z pokrywką – wtedy pieczesz i dusisz jednocześnie, a wszystko wychodzi tak miękkie, że dziadek się wzruszy. A jeśli Twoja kuchnia ma tendencję do przypalania – wybierz brytfannę z powłoką nieprzywierającą. Twoje nerwy będą Ci wdzięczne.
Patery i tace aluminiowe – na pokaz i na co dzień
Aluminiowa patera może wydawać się zbędnym luksusem, dopóki nie spróbujesz na niej podać ciasta. Nagle okazuje się, że twoje ciasto wygląda jak z katalogu, a goście pytają, czy otworzyłeś cukiernię. Tak działa magia dobrze dobranej patery.
Oprócz funkcji czysto estetycznej, tace i patery aluminiowe są po prostu praktyczne. Łatwe do czyszczenia, lekkie i wytrzymałe, a do tego – nie tłuką się, więc mogą bezpiecznie wylądować w rękach cioci Krysi, która wszystko zrzuca z stołu, zanim powie „dzień dobry”. Masz dzieci? Aluminiowe tace to idealne rozwiązanie na domowe bufety. Każdy sobie nabierze, a Ty nie musisz się martwić, że ktoś stłucze porcelanę za miliony monet. A przy okazji – wygląda to całkiem szykownie, nawet jeśli podajesz tylko sernik z torebki.
Keksówki, formy na chleb i inne cuda z aluminium
Jeśli choć raz upiekłeś chleb w domu, wiesz, że forma ma znaczenie. Aluminiowa keksówka to idealne narzędzie do wypieku chlebów, pasztetów, ciast ucieranych i tych zakalcowatych, które udajesz, że miały takie być. Dlaczego warto ją mieć? Po pierwsze – równomierne pieczenie. Po drugie – łatwe wyciąganie wypieków, szczególnie jeśli forma ma powłokę zapobiegającą przywieraniu (albo użyjesz papieru do pieczenia, jak człowiek z planem). Po trzecie – trwałość. Aluminium nie pęka, nie wygina się i nie marudzi, że za gorąco.
Nie zapominaj o formach do babek – te okrągłe z dziurką w środku, w których piekła Twoja mama. Aluminium świetnie się tu sprawdza, bo zapewnia złotą, chrupiącą skórkę, o której można pisać sonety. A jeśli chcesz zabłysnąć – są też wersje z dekoracyjnymi wzorami. Bo przecież babka też ma prawo wyglądać zjawiskowo.